• Wydarzenia w Białymstoku są rzeczywiście dla kościoła kompromitujące, bo taka msza demonstracyjnie nie miała prawa się odbyć, ale trzeba również uznać, czego się tutaj jakoś dziwnie unika, ze reakcja kościoła była dość stanowcza i jednoznaczna i właściwa. Ten ksiądz naziol już od dawna jest w kościele na indeksie, chociaż widać, że niezbyt skutecznie, więc wprowadzono kolejne na niego sankcje. No i odcięcie się od tego wydarzenia i naziolstwa ze strony Episkopatu i Diecezji było również stanowcze i natychmiastowe.

    Trzeba nadal drążyć, jak mogło do tego dość, ale pomijanie właściwej reakcji kościoła w tej sprawie też nie jest uczciwe. Jakby hołota polityczna i wymiar sprawiedliwości równie stanowczo odcinałby się od własnych nazioli, których zwłaszcza tam na Wschodzie jest pełno. „Interesuje mnie prawo. Skoro ten ONR jest legalny i skoro nie łamie prawa, niech sobie występuje nawet i w kościele.”

    Znalezione obrazy dla zapytania słowianie

    Histeria lemingów z KOD jest rewersem histerii smoleńskiej Macierewicza. Zabawa emocjami jest podstawowym instrumentem sterowania polskimi mityngami politycznymi. Określenie „chłystek” jest nadużywane w polskiej polityce i wypowiadane ex cathedra wyklucza dyskusję. Osobiście uważam, że określenie „chłystek” jest zbyt mało używane w polskiej polityce a brak umiejętności i praktyki wykluczania dyskusji z „chłystkami” jest dowodem dramatycznego braku kultury dyskusji w naszym kraju i jest główną przyczynkiem do szamba w którym się znajdujemy. Gdyby w Polsce istniała elementarna kultura dyskusji 95% dzisiejszych polityków i 80% dziennikarzy nie miałaby prawa wstępu do mediów, a 98% tych tak zwanych dyskusji politycznych i publicystycznych musiałoby zejść z anteny.

    Tak więc należy się nauczyć wykluczać dyskusje z „chłystkami”, które nie prowadzą do niczego, oprócz zatruwania ludziom życia i psucia atmosfery. Polski Kościół Katolicki jest integrystyczny i przedsoborowy więc toleruje a tak naprawdę po cichu wspiera takich jak Międlar, Rydzyk, Oko i wielu innych. Oni głośno mówią to, co myśli episkopat. Dowód: Ci bardziej ‚liberalni’ są od razu uciszani. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dla elektoratu PiS wszystko jest OK. O ile PO, Nowoczesna itd mają zwolenników, to PiS ma ślepych wyznawców. Pokonanie PiS będzie bardzo trudne! Polska przechodzi teraz chorobę podobną co kraje islamskie. Wcześniej był to szyicki Iran pod koniec panowania szacha Rezy Pachlawiego a teraz kraje sunnickie (Irak, Syria, Libia etc). Niestety ciemnogród jest tam i u nas wyraźnie górą, bo udało im się zjednoczyć niedowartościowanych ideologicznie i niezadowolonych społecznie. A to jest bardzo niebezpieczna mieszanka ciesząca się szerokim poparciem społecznym. Poza tym dla wyznawców PiS nie liczą się sprawy wizerunkowe, zwykła logika oraz przyzwoitość. Oczywiście żadne autorytety prawnicze! Można powiedzieć, że im gorzej i więcej obciachu tym lepiej się czują.

    Czy nasza liberalna demokracja i otwarte społeczeństwo przeżyją tą kontrrewolucję? A jeśli przyżyją to jakim kosztem?

    Co jest z Ziobro, Żarynem, Ziemkiewiczem, którzy od lat room escape Warszawa brylują w warszawskich salonach i otwarcie wspierają idee naziolskie? Co jest z tymi prokuratorami co swastyki określili symbolami miłości? Co jest z policjantami, którzy niemal otwarcie sympatyzują z ONR-em? Może te środowiska mogłyby wziąć przykład z kościoła i się ostrzej wzięli za własnych nazioli.


    votre commentaire
  • ONR nie robi na mnie specjalnego wrażenia, za to KK rzeczywiście udał się w dziwne rejony. Najgroźniejsze wydaje mi się, że język nienawiści wynikającej z głupoty opanował serca i umysły rodaków i wytycza horyzonty myślenia.Ów chłystek, człowiek całkowicie został uformowany w niepodległej i budującej ład demokratyczny Polsce. Formowała go rodzina, szkoła, kościół i autorytety, które wybrał za godne naśladowania. To młody chłopak, może jest jeszcze nadzieja, że się przebudzi w nim rozum, a przede wszystkim człowiek. Mógłbym napisać, że chrześcijanin, ale wolę człowieka, bo moralność, której częścią jest współczucie, posiadają wszyscy bez względu na wyznanie.

    Żeby zrozumieć i opisać współczesny polski kościół katolicki należałoby zrewidować „wielkość” Wojtyły, który to wszystko zbudował. Prędko nikt tego nie zrobi, więc i ja dam sobie spokój tym bardziej, że przy każdej tego typu lub podobnej sytuacji poważni ludzie przywołują jakieś jego „nauczanie”. To szanowny Panie było kłamstwo i teraz wychodzi szydło z wora. „Prawdziwa wolność to wolność od codziennych trosk o to, czy będzie na jedzenie, przyodziewek, dach nad głowa, wsparcie w chorobie i na skromna rozrywkę zostanie”.

    Trzeba koniecznie dodać, że i spora grupa tych którzy wolni są „od codziennych trosk” też nie należy do specjalnie szczęśliwych po „sukcesie transformacji”.

    Stali się mieszkańcami zupełnie peryferyjnego zdeindustrializowanego kraju przetwórców drewna i skóry oraz skręcaczy zachodniego sprzętu AGD w którym kultura nie odgrywa już praktycznie żadnej roli (czytelnictwo książek jest śladowe a 70% społeczeństwa w ogóle ich nie czyta), media – szczególnie elektroniczne – są na skandalicznie niskim poziomie , najlepsze uczelnie lokują się w czwartej albo piątej setce światowego rankingu a marzeniem większości młodych ludzi jest jak najszybciej z tego kraju czmychnąć.

    W związku z powyższym szczególnie zabawnie brzmią nadzwyczaj poważne dywagacje ojców „sukcesu transformacji” na temat terminu dogonienia przez Polskę Niemiec….

    No ale zawsze możemy się pocieszyć, że na Ukrainie jest znacznie gorzej. Kiedy przed paru laty chłystek Ziobro bronił dresiarzy z Wrocławia torpedujących czynnie wykład Baumana mówiąc w publicznym radiu, że ci dresiarze reprezentują polską wrażliwość na sprawiedliwość – a przypomnijmy, że jeden z tych dresiarzy zasłyną książką „Jak pokochałem Adolfa Hitlera” – apelowałem do tak zwanej „klasy politycznej”, aby żaden człowiek z czystej przyzwoitości już nigdy nie pojawił się z tym chłystkiem Ziobro w jednym medialnym studiu. Argumentowałem, że w każdym normalnym kraju tak by tego chłystka potraktowano a każdy, kto by po takim oświadczeniu podał mu rękę i wdawał się w publiczne dyskusje z automatu musiałby zrezygnować ze wszystkich funkcji i sam zostałby objęty pełnym ostracyzmem.

    W normalnym kraju. Nie w Polsce. W następnych dniach Ziobro sobie dalej królował w medialnych warszawskich salonach rozmawiając jak równy z równym z całą tą „klasą polityczną” jako szanowany „mąż stanu”.

    To był jeden z tych momentów, w którym zrozumiałem, że ta cała „klasa” to jest hołota, a te chłystki z PO, SLD, Ruchów Palikota takich chłystków jak Ziobro, Macierewicz i Kaczyński potrzebują i ich pompują, aby mieć przy kim pozornie wyglądać na Europejczyków i „mężów stanu”.

    Znalezione obrazy dla zapytania słowianie

    To był również jeden z tych momentów, w którym do mnie docierało, że ta cała „hołota polityczna” w Polsce jest do wymiany w komplecie, że ta „wojna polsko-polska” to zwykła inscenizacja w wykonaniu tej samej zdegenerowanej bandy, i że nie ruszę już nigdy palcem w obronie tej bandy.

    Mnie przeraziło w tym Białymstoku co innego, a mianowicie zachowanie rektora tej uczelni, która obok kościoła katolickiego służyła faszystowskiej imprezie pomocą. Pan rektor obraża moją inteligencję swoimi escape rooms Warszawa tłumaczeniami. Zarówno on jaki i miejscowy kler wiedzieli kim są i co zamierzają robić partyjniacy z ONR.

    Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że „prawica” dyktuje dziś język. Lewica i liberałowie czują się w obowiązku reagować na każdy, nawet najgłupszy i najbardziej zakłamany hejt zamiast przemawiać własnym językiem, czyli rozwiewać sztuczną mgłę w umysłach ludzi. Nadzieję pokładam w Klubach Obywatelskich i KODzie – tam ludzie się poznają i rozmawiają, dlatego władza tak się boi tej inicjatywy.


    votre commentaire
  • Tzw.chrzest odbija się czkawką bo dał światło do ludobójstwa Słowian.Religia katolicka to nie jest polski wynalazek i jest podłożem likwidacji plemion słowiańskich zapoczątkowanych przez zakon krzyżacki,sprowadzenie ich nad Wisłę na podobieństwo bazy NATO.Potem zabory,wehrmacht błogosławiony przez Piusa XII z logo Gott mit uns ! Wszystko w ramach Drang nach Osten ! Bo Słowianie to gorszy sort nawet ochrzczeni. Tak sobie myślę,że „incydent” w katedrze nawiązuje do Gott mit uns ! wszak to germańcy odebrali hołd Mieszka a narodowcy zbórką dziękują w świątyni germańskiego Watykanu. Nie widzę powodów do bulwersowania się, że ,,w kościele”, ,,że było im niewygodnie zjadać opłatki ze sztandarami”. Przecież Kościół przyjmował u siebie swój przychówek. To już jest produkt uformowany w wyniku ,,kompromisów” i ,,wierności nauczaniu JP II”. Czy to nie ,,nieodżałowanej pamięci Pan Tadeusz” oddał w pacht klerowi sferę nadbudowy? W końcu Rydzyk wychowuje przez jątrzenie od ponad escape room dwudziestu lat i każdy rząd dobrotliwie to tolerował. Czyż nienawiść do ,,lewactwa” nie jest uznanym elementem mainstreamu od co najmniej 15 lat? Czy to nie mec. Giertych wprowadził brunatne łajno do szkół i Sejmu a dziś jest szacownym ekspertem antypisowskim? Kto wprowadzał modę na patriotyzm – nie skupiony i świadomy ale na wzór katolicki będący wspólnotą nienawiści? Nawet prezydent Komorowski podpisał ustawę o dniu ,,Żołnierzy wyklętych” gdzie do jednego wora wrzucono bohaterów pokroju rtm. Pileckiego czy ,,Inki” oraz zbrodniarzy typu ,,Burego”? Nie wiem czy rtm. Pilecki byłby dumny ze swojego kolegi Przeciez pojeciem „zdrajcow”, „wrogow” i „pacholkow obcego panstwa” w wolnej Polsce poslugiwano sie od samego poczatku, dzielac i macac w glowie spoleczenstwu – uzywano tego „narzdzia” do niszczenia karier politycznych oraz dobrego imienia poszczegolnych ludzi. Czy aby nie stala sie wzorem „list proskrypcyjnych” cala pseudoprawna „zabawa” w lustracje, gdzie calkiem otwarcie dzielono spoleczenstwo na „swoich i zdrajcow narodu”? Jesli ktos sie bawi ogniem musi liczyc sie z ewentulanym poparzeniem lub nawet wywolaniem pozaru. Powiem wiecej, polskiemu spoleczenstwu, jak i panstwu, przyjdzie jeszcze placic wiele rachunkow za bledy terazniejszosci i niedalekiej przeszlosci, niektore z nich beda dla polskiego spoleczenstwa autentycznym wstrzasem. Nie, nie jest ale z faszyzmem jest jak z pornografią – definicja jest trudno uchwytna. Pewne rzeczy nie są zakazane ale przyzwoity człowiek ich jednak stara się nie robić. Firma handlująca ,,miłością bliźniego” raczej nie powinna zadawać się z organizacją propagującą nienawiść do ,,lewaków”. W końcu lewak to chyba też ,,bliźni”? ,,Miłujcie nieprzyjacioły swoje”? Natomiast wobec spektakularnych flag w katedrze trochę giną inne ważne wątki: gdzie jest głos samorządu i co ma do powiedzenia na temat wątpliwego wizerunku miasta jego platformiany prezydent? Czy koncelebrujący ksiądz jest faktycznie kapelanem w policji, czy ma tam etat i co na to policja? Gdzie jest głos środowiska akademickiego wobec nie mniej gorszącej akcji na politechnice? Rektor prezentuje wszem i wobec samozadowolenie, że zapobiegł krwawym rozruchom, bo kazał studentom siedzieć w akademiku. Argumentując na łamach lokalnej prasy, że mają ciemną skórę i południowy temperament…

    Znalezione obrazy dla zapytania słowianie

    Właściwie, biorąc pod uwagę rozum lokalnych elit, to i tak cud, że tak mało osób „świętowało”. Na razie.


    votre commentaire
  • „Nadal najważniejszy jest kryzys konstytucyjny wokół Trybunału. Nic się też nie zmieniło w sprawie warunków brzegowych: pani premier powinna wydrukować orzeczenie TK w sprawie znowelizowanej ustawy na jego temat. Prezydent powinien zaprzysiąc trzech legalnie wybranych sędziów TK. ”

    Naprawde to sa najwaznejsze polskie sprawy? Jesli tak to p.Kaczynski nastepne wybory ma wygrane juz dzis.Dobra polityka musi utrzymywać choćby najbardziej chwiejny, ale jednak stojący most. Pan Petru, odsądzany przez Państwa, dziennikarzy, „od czci i wiary”, może jeszcze niezgrabnie, ale jednak stara sie ten most utrzymywać „przy życiu”. Nie można Pana K. przyciskać do ściany, bo może stać się nieobliczalny.

    Natomiast tarcia pomiędzy Nowoczesną i PO są rzeczywiście infantylne i jeszcze mało zrozumiałe, ale, być może, wszystko jeszcze się ułoży i wszyscy na razie uczą się funkcjonować w warunkach „blitzkrieg-u” o niespotykanej dotąd skali z redefiniowanymi pseudoprawami logiki, stosowanymi przez propagandę PiS-u.

    W tego typu sytuacjach przywołuję zwykle postawę margrabiego von Ansbacha (E. Fetting) jako opozycję von Hollsteina (J. Zakrzeński) z serialu „Czarne chmury”. Bardziej szlachetna i dużo starsza jest z pewnością maksyma Naszego Uniwersytetu „Plus ratio quam vis” ale polityka zmusza często do „babrania się w intrygach”. Warto to jednak robić dyskretnie, finezyjnie i „w białych rękawiczkach”. Jest to dużo skuteczniejsze niż „walenie młotem na odlew”. We współczesnych czasach dowodził tego często H. Kissinger, a po blamażu akcji komandosów w Iranie, także Z. Brzeziński.

    I jeszcze zabawnostka; w tekscie pada sformulowanie „prasa opozycyjna” .

    Ktora to, prosze napisac?Obecność – bo trudno to nazwać to działalnością pana Petru w polityce polskiej jest prostym sposobem na załatwienie PiSowi drugiej kadencji. I to bez oszustw wyborczych lub choćby manipulacji przy ordynacji. Zresztą kurs PO (via kruchta) obrany przez Schetynę także wiedzie w tą stronę. Obie partie mentalnie są tak samo zapyziałe jak PiS z tą różnicą, że PiS jest zwyczajnie chamski demonstrując swoją zapyziałość a Petru i Schetyna robią to ugarniturowani. Petru to żadna alternatywa – on tylko ma być reprezentantem urażonej (,,okradzionej”) banksterki wobec PO. Balcerowicz wie, że ze względu na swoje rzekome ,,zasługi” dla naszego społeczeństwa jest niewybieralny dla większości więc wystawił swoją sympatyczniejszą protezę.

    PiS dobrze wie, że swojego wyboru nie zawdzięcza temu, że WIĘKSZOŚĆ społeczeństwa marzy o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej albo ,,wyjaśnianiu sztucznej mgły/trotylu” (to zapewne ekscytuje jaki 1% skończonych maniaków prawackich) ale KWESTIOM SOCJALNYM ze szczególnym naciskiem na WYZYSK pracowników (a nie jak by powiedzieli miłośnicy neoliberalizmu – oczekiwania na mannę z nieba), z którymi przez osiem lat PO nie była w stanie ,,nic zrobić” bo ,,się nie dało”. Gdy w trakcie kampanii okazało, że to będzie główna oś kampanii, nagle PO doznała olśnienia i ,,była w stanie podziałać w tej kwestii”.

    Ktora to zamiast opisywac rzeczywistosc jest narzedziem walki o władze?


    votre commentaire
  • Stara Ustawa TK z 29/04/1985r, (znowelizowana później 01/08/1997), rok 1989 wiadomo okrągły stół, przełom, itd. 17/10/1992r uchwalono ustawę konstytucyjną (tzw. Mała Konstytucja). W efekcie popełnia Pan ten sam bład, który, jak pokazuje historia, a także ostatni przykład Platformy Obywatelskiej, prowadzi do klęski ustabilizowanych elit politycznych. Rodzaj skostnienia – my oblatani w polityce, wiemy lepiej.

    Pisałem poprzednio i też – jak Pan Redaktor – podtrzymuję swoje stanowisko (tzn. odmienne od Pańskiego), że polityczną naiwnością są jakiekolwiek próby porozumienia się z obecną ekipą kierowniczą kraju.

    W obecnych warunkach, żeby być liczącym się partnerem do rozmów trzeba mieć możliwość przekonywującego argumentowania, co oznacza posiadanie środków efektywnego wymuszania na ekipe rządzącej pożądanych ustępstw. Realistyczna ocena obecnego układ sił wykazuje, że opozycja wciąż jeszcze jest bezzębna. Jeśli uwzględnić lekceważącą arogancję ze strony kierowniczej trudno zakładać, że mają oni jakiekolwiek (a już na pewno nie wspólne) dobro na celu. Z punktu widzenia interesów opozycji takie rozmowy to trochę jak sztuka dla sztuki. Poprostu mądra zasada – „lepiej rozmawiać, niż nie rozmawiać” – podlega wyjątkom (tak jak wiele innych praw czy reguł).

    Jest miejsce do rozmowy – Sejm (sala obrad, komisje) – i tu, po zasięgnięciu opinii wyborców – trzeba punktować. Wszystkie inne formy prób zbliżenia skazane są z góry na medialną propagandę zwycięskiej racji strony rządzącej i na sromotną klęskę naiwnych.

    Nie ma jeszcze Konstytucji RP, ale TK orzeka na podstawie ustawy o zgodności uchwalanych przez Sejm ustaw m.in. z Mała Konstytucją. Petru wybrał inną strategie od PO i się o nią potknął. Ale JK wcale nie jest wygrany. Timmermans słysząc o rozmowach świetnie wiedział, że są fikcją. Jednak jest graczem dużo lepszym bo zaraz dodał – świetnie, przyjeżdżam za 2 tygodnia i zawieramy kompromis. W ten sposób JK dał ciała a nie wygrał niczego.

    Wniosek TK działa w oparciu o ustawę. Jeżeli by tak nie było to należałoby zapytać, dlaczego w ogóle i to ostatecznie orzekał przed uchwaleniem samej Konstytucji RP. Dlatego Konstytucja RP z 02/04/1997 określa co TK ma robić art. 188, a nie jak ma to robić art. 197. Na podstawie tego (chyba) widać jak ma pracować TK przynajmniej historycznie. Nie zwalnia to (i znowu chyba) z opublikowania ostatnich orzeczeń TK.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires