• wniosek

    Stara Ustawa TK z 29/04/1985r, (znowelizowana później 01/08/1997), rok 1989 wiadomo okrągły stół, przełom, itd. 17/10/1992r uchwalono ustawę konstytucyjną (tzw. Mała Konstytucja). W efekcie popełnia Pan ten sam bład, który, jak pokazuje historia, a także ostatni przykład Platformy Obywatelskiej, prowadzi do klęski ustabilizowanych elit politycznych. Rodzaj skostnienia – my oblatani w polityce, wiemy lepiej.

    Pisałem poprzednio i też – jak Pan Redaktor – podtrzymuję swoje stanowisko (tzn. odmienne od Pańskiego), że polityczną naiwnością są jakiekolwiek próby porozumienia się z obecną ekipą kierowniczą kraju.

    W obecnych warunkach, żeby być liczącym się partnerem do rozmów trzeba mieć możliwość przekonywującego argumentowania, co oznacza posiadanie środków efektywnego wymuszania na ekipe rządzącej pożądanych ustępstw. Realistyczna ocena obecnego układ sił wykazuje, że opozycja wciąż jeszcze jest bezzębna. Jeśli uwzględnić lekceważącą arogancję ze strony kierowniczej trudno zakładać, że mają oni jakiekolwiek (a już na pewno nie wspólne) dobro na celu. Z punktu widzenia interesów opozycji takie rozmowy to trochę jak sztuka dla sztuki. Poprostu mądra zasada – „lepiej rozmawiać, niż nie rozmawiać” – podlega wyjątkom (tak jak wiele innych praw czy reguł).

    Jest miejsce do rozmowy – Sejm (sala obrad, komisje) – i tu, po zasięgnięciu opinii wyborców – trzeba punktować. Wszystkie inne formy prób zbliżenia skazane są z góry na medialną propagandę zwycięskiej racji strony rządzącej i na sromotną klęskę naiwnych.

    Nie ma jeszcze Konstytucji RP, ale TK orzeka na podstawie ustawy o zgodności uchwalanych przez Sejm ustaw m.in. z Mała Konstytucją. Petru wybrał inną strategie od PO i się o nią potknął. Ale JK wcale nie jest wygrany. Timmermans słysząc o rozmowach świetnie wiedział, że są fikcją. Jednak jest graczem dużo lepszym bo zaraz dodał – świetnie, przyjeżdżam za 2 tygodnia i zawieramy kompromis. W ten sposób JK dał ciała a nie wygrał niczego.

    Wniosek TK działa w oparciu o ustawę. Jeżeli by tak nie było to należałoby zapytać, dlaczego w ogóle i to ostatecznie orzekał przed uchwaleniem samej Konstytucji RP. Dlatego Konstytucja RP z 02/04/1997 określa co TK ma robić art. 188, a nie jak ma to robić art. 197. Na podstawie tego (chyba) widać jak ma pracować TK przynajmniej historycznie. Nie zwalnia to (i znowu chyba) z opublikowania ostatnich orzeczeń TK.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :